Uwaga
Serwis Wedateka jest portalem tematycznym prowadzonym przez Grupę Wedamedia. Aby zostać wedapedystą, czyli Użytkownikiem z prawem do tworzenia i edycji artykułów, wystarczy zarejestrować się na tej witrynie poprzez złożenie wniosku o utworzenie konta, co można zrobić tutaj. Liczymy na Waszą pomoc oraz wsparcie merytoryczne przy rozwoju także naszych innych serwisów tematycznych.

Strona:Henryk Sienkiewicz-Bez dogmatu (1906) t.1.djvu/099

Z Wedateka, archiwa
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ta strona została zatwierdzona


<section begin="I"/>wiedziała, jaką ona niechcący i w najlepszej myśli wyrządziła mi krzywdę, toby się zmartwiła. Mało miałem tej tragedyi, płynącej z poczucia mojej nicości, z tego mroku, w którym brodzę — mam teraz nowe: być albo nie być — gdzie tam! — gorzej, niż to!<section end="I"/>


<section begin="II"/>

26 Lutego.

Wczoraj jeździłem znów do Warszawy, gdziem miał się spotkać z p. Juliuszem Kw., na którego majątku jest umieszczona część kapitałów, jakie mi przypadają po matce. Pan Juliusz Kw. zaciągnął pożyczkę Towarzystwa kredytowego i chce tę sumę spłacić.
Ale niech dyabli porwą sposób, w jaki ludzie załatwiają sprawy w tym kraju. Kw. sam mnie wezwał, sam wyznaczył termin — i — czekałem go napróżno cały dzień. Wezwie jeszcze pięć razy, i jeszcze pięć razy się nie stawi. Kw. jest człowiek zamożny, sam się chce pozbyć tej sumy — i jest w stanie spłacić ją na każde zawołanie. Ale — to są u nas terminy.
Z moich własnych spostrzeżeń dawno doszedłem do wniosku, że jesteśmy jednem z najbardziej w stosunkach pieniężnych lekkomyślnych i nie szanujących terminu społeczeństw. Ja,<section end="II"/>