<section begin="s37g"/>
Wzgardziwszy archanielskim z duchem złego bojem,
Ta sztuka jest poprostu: ciastkiem albo strojem.
Chleb, buty i sukmana potrzebne są wszędzie —
Bez ciastek i bez strojów człowiek się obędzie.
<section end="s37g"/>
<section begin="s37d"/>
Dokąd mię wiedziesz, nimfo tajemnicza?
Jakież to światy odsłaniasz przedemną?
Ach! czytać myśli z twojego oblicza
Byłoby pracą daremną!
Jest w tobie rozkosz, której pierś nie zmieści,
Jest smutek, który do ziemi przygniata...
Nie wiem, czyś z kraju szczęścia, czy boleści;
Wiem, żeś nie z tego świata!
<section end="s37d"/>
<section begin="s37dd"/>
Gdyby swym własnym głosem przemówiło życie,
Nie jęk to byłby, ani zwykły płacz, lecz — wycie.
Władają tu: śmierć, boleść, mrok i tajemnica;
Przelotem gości wszystko, co lśni i zachwyca.
<section end="s37dd"/>